
Standardowy obiektyw do Panasonic-a S1 to kitowy 24-105 F4 – świetny optycznie, ale kończący się na 105mm, co w wielu przypadkach jest za mało. Obecnie nie ma zbyt wielu opcji tele, zaprojektowanych od podstaw dla mocowania Leica L. Raptem dwa obiektywy od Panasonic-a i coś od Leiki, ale ze względu na ceny, jakby ich (tych od Leiki) dla mnie w ogóle nie było. Dlatego dosyć długo zastanawiałem się, czy wybrać Panasonic Lumix S 70-200 F2.8 czy może F4.0? Wersja F2.8 jest znacznie jaśniejsza, ale za to dwa razy droższa. Moje obawy budził system AF Pansonic-a S1, wykorzystujący wyłącznie detekcję kontrastu – w takim przypadku im ciemniej, tym gorzej. Ale ostatecznie, po długich walkach samego ze sobą, postanowiłem zaryzykować z wersją ciemniejszą, a różnicę ceny wydać na telekonwerter – 200mm to nadal za mało w niektórych przypadkach.
Już pierwsze oględziny pokazały, że obiektyw jest zaprojektowany i wykonany niezwykle porządnie, solidnie i precyzyjnie. A kilka testowych zdjęć wprawiło mnie w zdumienie: nie dość, że jakość optyczna okazała się być rewelacyjna, to jeszcze na dodatek AF działa bardzo szybko, sprawnie i pewnie. I to nie tylko w przypadku zdjęć, ale również w przypadku video, gdzie dodatkowo okazało się, że obiektyw ma niemal perfekcyjnie skorygowane zmiany ogniskowej przy ostrzeniu – tzw, „focus breathing”.
Poniżej umieściłem, kilka zdjęć zrobionych na szybko. Zaznaczam, że żadne ze zdjęć nie ma poprawianej ostrości, a jedyne zmiany to w niektórych przypadkach lekka korekta jasności.
Ogniskowa 70mm:


Ogniskowa 200mm:










Jak już wspomniałem, różnicę w cenie pomiędzy wersją F2.8 a F4.0 postanowiłem wykorzystać doi zakupu telekonwertera. Mój wybór padł na telekonwerter 2x. I znów – przed zakupem miałem poważne wątpliwości, czy połączenie obiektywu o jasności F4.0 z telekonwerterem, szczególnie telekonwerterem 2x, ma w ogóle sens? Przecież dostajemy w efekcie obiektyw o jasności F8.0! Czy i jak AF Panasonic-a S1 poradzi sobie z taką sytuacją? I jak będzie wyglądać jakość obrazu, bo do tej pory zawsze dodanie telekonwertera do teleobiektywu kończyło się widoczną gołym okiem utratą jakości. A tymczasem… AF działa szybko i pewnie, a jakość obrazu nadal jest na najwyższym poziomie! Szok!
Ogniskowa 400mm:





Na koniec jeszcze jedna obserwacja: stabilizacja obrazu, łącząca tę wbudowaną w obiektyw, z tą w korpusie, jest po prostu niesamowita. Byłem w stanie z ręki filmować owady na kwiatach w gródku, z obiektywem ustawionym na 400mm, podłączonym telekonwerterem i w trybie Pixel-to-Pixel. Dla ułatwienia: trym Pixel-to-Pixel oznacza efektywnie zawężenie kąta widzenia obiektywu, odpowiadające wydłużeniu ogniskowej obiektywu 3.5 razy. To policzmy: 200mm obiektywu, razy 2 (telekonwerter), co daje 400mm. I teraz Pixel-to-Pixel oznacza razy 3.5. Ile mamy? 1400mm! Filmowanie z ręki, bez podparcia, przy efektywnej ogniskowej 1400mm! Nie było łatwo, o nie, ale dało się 🙂
Moja opinia o obiektywie? Gorąco rekomenduję ten obiektyw. I telekonwerter też.