
Jedna z osób, które czytają mój blog, zwróciła uwagę, że nic nie napisałem o zastosowaniu XF 80mm f/2,8 Macro do fotografii w podczerwieni. No cóż, w podczerwieni fotografuję krajobrazy, a do tego zadania preferuję obiektywy szerokokątne. Ale pod wpływem tej uwagi, postanowiłem sprawdzić, czy XF 80mm f/2,8 Macro nadaje się do fotografowania w podczerwieni.
Moim standardowym obiektem testowym, używanym w pierwszej kolejności, jest ściana zieleni w ogródku. Zrobiłem zdjęci przy różnych wartościach przysłony, a efekty widać poniżej.

Na pierwszy rzut oka przy przysłonie f/2,8 zdjęcie wygląda nieźle. Ale jak się dobrze przyjrzeć, to na środku widać dużą, rozmytą plamę różowego zafarbu.

Wraz z przymykaniem przysłony zafarb staje się coraz widoczniejszy, a jednocześnie coraz mniej rozmyty.





Przy przysłonie f/22 widać już bardzo wyraźnie fatalny hot-spot na środku obrazu.
Niestety, widać bardzo wyraźnie, że XF 80mm f/2,8 zupełnie nie nadaje się do barwnej fotografii w podczerwieni. Przy dużej dozie ostrożności, można go zastosować do fotografii czarno-białej, jak to pokazuje zdjęcie na samym początku tego wpisu, ale naprawdę trzeba uważać z ustawieniem przysłony, bo nawet w przypadku fotografii czarno-białej, jesteśmy ograniczeni do wartości f/2,8, no może czasami, w sprzyjających warunkach, da się użyć f/4.