
W zasadzie miałem na początek napisać coś o ciekawszych obiektywach Fujifilm, jak na przykład o którymś ze stałoogniskowych. Ale tak się zdarzyło, że wybrałem się z rodziną do ogrodu PAN w Powsinie. I jak to w przypadku rodzinnej wycieczki, postanowiłem wziąć minimalny, ale uniwersalny zestaw. Dlatego do torby trafiły w sumie trzy obiektywy, a wśród nich mały, lekki, kompaktowy FUJINON XF55-200mm F3.5-4.8 R LM OIS. Ten obiektyw pojawił się u mnie jako tymczasowy zamiennik czegoś bardziej zaawansowanego, co z powodów finansowych musi poczekać do lepszych czasów. Takie tymczasowe rozwiązanie problemu średniego zasięgu. Tymczasowe, bo czy taki, bądź co bądź, budżetowy obiektyw może na dłużej zagościć u kogoś pretendującego do kategorii zaawansowanych fotoamatorów z aspiracjami? 😉
Ale moje spojrzenie na ten obiektyw uległo zmianie, gdy wróciłem z wycieczki do domu i załadowałem zdjęcia do komputera. Pierwszy rzut oka i… chwila zdumienia: to są zdjęcia zrobione tym obiektywem?! Trzeba przyznać, że obiektyw daje radę i to całkiem nieźle. Co więcej, jest bardzo poręczny – mały i lekki, łatwy w obsłudze. Jak na obiektyw średniej klasy, zaskakuje solidnością budowy. Metal i szkło.Stabilizacja obrazu działa świetnie – jak widać poniżej, 1/60s przy 200mm nie stanowi żadnego problemu. W stosunku do obiektywów z górnej półki ma tylko dwie wady: po pierwsze, zmiana ogniskowej z 55mm do 200mm oznacza znaczące wydłużenie obiektywu. Dlaczego jest to wada? Dlatego, że obiektyw o takiej konstrukcji działa jak pompka – przy wydłużaniu ogniskowej zasysa powietrze, a przy skracaniu ogniskowej wydmuchuje je na zewnątrz. W efekcie obiektyw zasysa do środka drobiny kurzu i po pewnym czasie ten kurz osadza się na wewnętrznych soczewkach, skąd nie ma jak go usunąć bez wizyty w serwisie. Po drugie, pierścień przysłony nie ma oznaczonych wartości przysłony. To oznacza, że o ile można ustawiać przysłonę obracając pierścień przysłony, o tyle odczytać z pierścienia aktualnie ustawionej wartości już się nie da. Ale cóż – nic za darmo: w chwili pisania tego tekstu FUJINON XF55-200mm F3.5-4.8 R LM OIS kosztuje 2600 PLN, podczas gdy obiektyw z górnej półki pozbawiony tych dwóch wad, czyli FUJINON XF50-140mm F2.8 R LM OIS WR kosztuje już 5700 PLN, czyli ponad dwa razy tyle.
Czy mogę polecić FUJINON XF55-200mm F3.5-4.8 R LM OIS? Zdecydowanie tak! Zarówno ze względu na jego jakość optyczną i mechaniczną, jak też ze względu na poręczność.
A poniżej kilka zdjęć zrobionych tym właśnie obiektywem, który jak wszystko wskazuje, zagości u mnie na dłużej 🙂







